I stało się. W poniedziałek skończyłam 18 lat. I o dziwo nie przyniosło to żadnych radykalnych zmian w moim życiu jakich każdy niepełnoletni się spodziewa. Ot kolejny rok do przodu. Jestem o rok starsza i mam nadzieję że mądrzejsza. Każdy robi w koło 18-nastki tyle szumu,tyle mamy oczekiwań i nadziei a tak naprawdę to tylko jeden rok więcej. Bo to że mamy 18 lat nie oznacza że jesteśmy dorośli.O dorosłości świadczą nasze czyny , zdolność odróżniania dobra od zła i samodzielne i odpowiedzialne po podejmowanie decyzji.
Wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny piesek,twój?
Zapraszm do mnie:
http://swiatany.blogspot.com/
U mnie również po mojej 18 zbyt wiele się nie zmieniło :)
OdpowiedzUsuńZapraszam, własnie pojawił się najnowszy wpis na blogu:
http://anita-turowska.blogspot.com/2015/05/zakupy-z-rossmanna-cz-i.html
Zostałaś nominowana do LBA :) Zapraszam - http://terefereitede.blogspot.com/2015/05/lba-liebster-blog-adward.html#links / CichoCiemna.
OdpowiedzUsuńMnie 18 czeka w grudniu, ale większość pełnoletnich powtarza, że to nic nie zmienia :)
OdpowiedzUsuń